Przejdź do treści


Nowy Sącz: Złodziej z tupetem ujęty przez właściciela skradzionej kolekcji i nauka z tej historii

Nie lada tupetem wykazał się 37-letni złodziej, który „w biały dzień” próbował okraść jeden z sądeckich domów, dodatkowo gdy jego właściciele byli w środku. Finał był taki, że domownicy ujęli sprawcę, a policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży.

1 lutego, kilka minut po godzinie 13.00, właściciel jednego z sądeckich domów usłyszał hałas w jednym z pomieszczeń, przez które wchodziło się do jego domu. Postanowił to sprawdzić i gdy wszedł do pomieszczenia zobaczył, że nieznany mu mężczyzna wynosi jego kolekcję mosiężnych przedmiotów. Pod pachą miał już mosiężny świecznik, a w taczkach pozostawionych na chodniku przed domem przygotowane do wywiezienia kolejne przedmioty, w tym drugi świecznik, mosiężny moździerz, posrebrzany dzbanek, czarkę i cukiernicę oraz mosiężne naczynie na oliwę.

Widząc to właściciel domu chwycił sprawcę i zawiadomił policję. Jak się okazało złodziej wykorzystał fakt, że jeden z domowników wychodząc na kilka minut nie zamknął drzwi na klucz, wiedząc, że zaraz wróci do domu, a reszta domowników jest w środku.

Finał tego zdarzenia był taki, że sprawca, po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży, a właściciel odzyskał wszystkie skradzione przez niego przedmioty.

Ta historia uczy również, by nigdy nie tracić czujności i wychodząc z domu, choćby na przysłowiowy moment, zawsze zamykać drzwi na klucz. Pamiętajmy, że to złodziej obserwuje nas, a nie my jego, zatem widząc, że wychodzimy z domu, wykorzysta kilka sekund naszej nieobecności i ukradnie to, co znajduje się najbliżej drzwi naszego domu.

/KMP Nowy Sącz

Tagi: