37-letni mieszkaniec Sądecczyzny od początku maja do końca czerwca ukradł 26 rowerów o łącznej wartości prawie 40 tysięcy złotych a jego konkubina pomagała mu w ukrywaniu skradzionych przedmiotów. Obydwoje już usłyszeli zarzutu teraz będzie im potrzebny dobry adwokat, policjantom udało się także odzyskać część skradzionego mienia.
Mężczyzna dwukrotnie włamał się również do jednej z myjni samochodowych na terenie Sądecczyzny, skąd ukradł kasetkę z pieniędzmi o łącznej wartości nieco ponad 6 600 zł.
5 lipca 37-latek usłyszał zarzut kradzieży oraz kradzieży z włamaniem, a ponieważ dopuścił się przestępstw w warunkach recydywy za kretami może spędzić kolejne 15 lat. Mężczyzna nie działał sam. W ukrywaniu skradzionych rowerów pomagała mu konkubina, która usłyszała zarzut paserstwa, teraz grozi jej 7 lat pozbawienia wolności. 6 lipca Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu zastosowała wobec pary środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju.
/źródło: KMP Nowy Sącz