Już 1,5 godziny po rozboju sądeccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który grożąc użyciem przemocy okradł trzech nastolatków. 35-latek trafił na trzy miesiące do aresztu, jednak za popełnione przestępstwo grozi mu nawet do 12 lat więzienia.
W sobotę 3 czerwca około godziny 16.00, policjanci patrolujący ulicę Lwowską otrzymali informację, że kilka minut wcześniej napadnięto w tym rejonie trzech nastolatków. Funkcjonariusze ustalili, że gdy chłopcy siedzieli na przystanku, podszedł do nich mężczyzna i zagroził, że jeśli nie będą wykonywać jego poleceń, użyje wobec nich przemocy i scyzoryka, a następnie jednemu z nich zabrał telefon i zerwał z szyi łańcuszek. Gdy 16-latek odebrał napastnikowi swoje rzeczy, mężczyzna podszedł do nastolatków siedzących obok i zabrał im okulary, po czym zażądał pieniędzy. Gdy zastraszeni chłopcy przekazali mu kilkadziesiąt złotych, mężczyzna zaczął uciekać w stronę ulicy Barskiej.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w teren i na ulicy Broniewskiego zauważyli podejrzanego, który odpowiadał rysopisowi sprawcy. Na ich widok, mężczyzna zaczął uciekać, jednak policjanci szybko go zatrzymali. Był bardzo agresywny, być może również dlatego, że we krwi miał 2,6 promila alkoholu.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut rozboju, a następnie policjanci zwrócili się z wnioskiem do prokuratury, a ta do sądu, o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. 6 czerwca sąd przychylił się do tego wniosku i jego decyzją, w oczekiwaniu na wyrok, mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi za kratkami, jednak za rozbój (zgodnie z treścią art. 280 kodeksu karnego), grozi mu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
źródło: Policja Nowy Sącz