Po tym jak lokalne media ujawniły że droga ekspresowa, prowadząca z Nowego Sącza do Brzeska nie została uwzględniona w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014 – 2023 rozgorzała debata, najpierw głos zabrał poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Czerwiński o czym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Zapewnienia posła nie wzbudziły jednak zaufania wśród mieszkańców Sądecczyzny, ponieważ w niedługim czasie skrzynka pocztowa Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju nie wytrzymała lawiny apeli o potrzebie budowy Sądeczanki. Teraz głos zabrał Leszek Zegzda Członek Zarządu Województwa Małopolskiego, Klub radnych: PO.
Chciałbym powiedzieć, że po pierwsze ten kontrakt jest podpisany (red. Kontraktu Terytorialnego dla Małopolski), a po drugie to oficjalny dokument między województwem małopolskim a rządem. Dokument, który obowiązuje, podobnie jak szesnaście innych kontaktów terytorialnych w Polsce. Przy tego rodzaju inwestycji są przeszkody i będą przeszkody. Ale one dopiero się zaczną, kiedy zostanie zlecona dokumentacja, i kiedy będzie wytyczanie przebiegu drogi. Wtedy zapewne trzeba będzie uzgadniać protesty społeczne tak, jak to jest w przypadku obwodnicy zachodniej. Nietrudno sobie wyobrazić jak to będzie wyglądało przy budowie drogi Brzesko-Nowy Sącz. Ale nie ma szans żebyśmy tej inwestycji nie rozpoczęli. Nie wierzcie tym, którzy mówią, że to nie będzie zrobione. Prędzej czy później, ale będzie – Zapewnia Zegzda