Na wnuczka, syna, córkę i policjanta – o tych sposobach działania oszustów słyszała już większość z nas. Dlatego tym razem oszuści nieco zmienili strategię, wyłudzając sposobem na akcję przeciw hakerom i fikcyjne kredyty.
Wczoraj do sądeckiej komendy zgłosiła się kobieta informując policjantów, iż padła ofiarą oszusta podającego się za funkcjonariusza. Oszust dzwonił do niej kilkakrotnie między 22 a 24 marca, informując ją, że jako funkcjonariusz policji prowadzi działania przeciw hakerom włamującym się na bankowe konta internetowe. Następnie poinformował ją, że padła ofiarą takiej przestępczości i nakłonił ją do otwarcia kont internetowych, we wskazanych przez niego bankach. Następnie kobieta miała mu przekazać kody internetowego dostępu do tych kont, a kolejno w ciągu tych kilku dni wziąć w tych bankach kredyty. Informował ją, że kredyty są fikcyjne, a w policyjną akcję zaangażowana jest nie tylko ona, ale i przedstawiciele banków, co oczywiście nie było zgodne z prawdą. Kobieta zgodnie z instrukcją oszusta wzięła w bankach kredyty na kwotę ponad 130 tys. zł. Finalnie oszust mając dostęp do tych kont, przelał tę kwotę na inne konta bankowe.
Tym razem przestępcy zrezygnowali z pośredników – przyjaciół, najbliższych kolegów czy kurierów – którzy do tej pory odbierali pieniądze w imieniu oszustów. Teraz pieniądze od poszkodowanej trafiły bezpośrednio na konta kontrolowane przez oszustów…
By ustrzec się przed utratą pieniędzy, pamiętajmy zatem:
- Policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy!
- Nigdy też nie dzwonią do mieszkańców by zaproponować im udział w prowadzonych przez siebie działaniach.
- Nigdy też nie odbierają pieniędzy, jak również nie proszą o ich przekazywanie obcym osobom czy przelewanie na konta bankowe.
- Każdy z nas jest indywidualnie odpowiedzialny za bezpieczeństwo swojego mienia, dlatego w każdym przypadku gdy mamy jakiekolwiek podejrzenia co do uczciwości i intencji innej osoby, skontaktujmy się z Policją, dzwoniąc pod numer alarmowy 997.
Ważne w takich sprawach jest również to, że oszuści w trakcie rozmowy, chcąc potwierdzić swoją rzekomą „tożsamość” każą rozmówcy wybrać numer 997, bez rozłączania się! Poszkodowany myśli, że dodzwonił się na policję, ponieważ głos drugiego oszusta, potwierdza, że taka osoba (np. Adam Kowalski) w komendzie pracuje i że faktycznie prowadzona jest taka akcja. CO ISTOTNE! Żeby skontaktować się z policją należy się ROZŁĄCZYĆ, ponieważ wystukując numer telefonu na klawiaturze, w trakcie prowadzonej rozmowy, wcale nie łączymy się z innym numerem! W takiej sytuacji należy się bezwzględnie rozłączyć i dopiero wówczas wybrać numer telefonu 997 lub 112.
Ważne jest by taki apel, jak i sposób radzenia sobie w takich sytuacjach dotarły do jak najliczniejszej grupy, szczególnie osób starszych, dlatego policjanci apelują by przekazać taką informację członkom naszych rodzin czy sąsiadom. Im więcej seniorów będzie miało świadomość jak wygląda schemat wyłudzania pieniędzy metodami na krewnego czy policjanta, tym mniej z nich da się oszukać.
źródło: Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu