Intensywna praca operacyjno-dochodzeniowa wielu sądeckich i starosądeckich policjantów wspieranych przez sądecką Prokuraturę Rejonową skutkowała zatrzymaniem sprawców podpaleń do których doszło w październiku i listopadzie w Kiczni i Czerńcu w gminie Łącko.
Sprawą podpaleń na terenie gminy Łącko zajmowali się nie tylko policjanci ze Starego Sącza, ale również policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu sądeckiej Policji oraz Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu. W wyniku wielu podjętych w tej sprawie działań, w tym operacyjnych oraz zaangażowania w tę sprawę znacznej liczby policjantów, 14 grudnia zatrzymano czterech mieszkańców gminy Łącko – 19 latka i trzech 17-latków, podejrzewanych o podpalenia. W trakcie czynności policjanci ustalili jeszcze, że w tym procederze brał również udział 15-latek.
15 grudnia 19-latek usłyszał od sądeckich policjantów cztery zarzuty uszkodzenia mienia, a dokładnie podpalenia budynków gospodarczych na terenie Kiczni i Czerńca w gminie Łącko w dniach 8, 20 i 26 października oraz 18 listopada. Podejrzany swoim przestępczym procederem naraził właścicieli na straty sięgające 98 tys. złotych, ponieważ oprócz budynków płonęło również to co było w środku, a zatem siano oraz maszyny i sprzęt rolniczy, warty nawet kilkanaście tysięcy złotych. Dodatkowo w przypadku jednego z podpaleń w Kiczni, trawiący stodołę ogień spowodował nadtopienie elewacji i okien w sąsiadującym budynku mieszkalnym, poprzez co straty właścicieli wzrosły do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Dwóch 17-letnich wspólników 19-latka usłyszało natomiast jeden zarzut podpalenia budynku gospodarczego w Kiczni w dniu 18 listopada.
Po przedstawieniu zarzutów policjanci wnioskowali do prokuratury, a ta do sądu o zastosowanie wobec 19-latka środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. 16 grudnia sąd przychylił się do tego wniosku i zgodnie z jego decyzją 19-latek trafił do aresztu na trzy miesiące. Tam poczeka na wyrok, ponieważ za popełnione przestępstwa grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Wobec dwóch 17-latków, którzy na tę chwilę usłyszeli jeden zarzut, prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego.
O losach 15-latka oraz kolejnego 17-latka (który w momencie popełnienia czynu nie miał jeszcze skończonych 17 lat, a zatem traktowany jest jak nieletni), zadecyduje sąd rodzinny.
/KMP Nowy Sącz