Sądeccy policjanci zakończyli sprawę 43-letniego mieszkańca Nowego Sącza, który przez kilka miesięcy kradł paliwo na stacjach benzynowych w różnych częściach kraju, posługując się wcześniej skradzionymi tablicami rejestracyjnymi. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, a jego sprawa trafiła do sądu.
Śledztwo prowadzone przez funkcjonariuszy zajmujących się przestępczością przeciwko mieniu pozwoliło na ustalenie, że proceder trwał od października do grudnia ubiegłego roku. W tym czasie podejrzany nie tylko kradł paliwo, ale wcześniej zabezpieczał się przed identyfikacją, demontując tablice z losowo wybranych pojazdów. Tak przygotowany pojazd wykorzystywał następnie do tankowania paliwa bez uiszczenia zapłaty.
Kradzieże miały miejsce zarówno w Nowym Sączu, jak i w Krakowie, a także w innych miejscowościach województwa małopolskiego, świętokrzyskiego i mazowieckiego. Według ustaleń śledczych, mężczyzna w ciągu niespełna trzech miesięcy ukradł paliwo o łącznej wartości 3,5 tysiąca złotych.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie łącznie 34 zarzutów, z czego aż 23 dotyczyły kradzieży szczególnie zuchwałej. Postępowanie przygotowawcze zakończono 11 kwietnia, a akt oskarżenia skierowano do sądu. W przypadku skazania, sądeczaninowi grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
/źródło: Sądecka Policja