Przejdź do treści


Samorządy poparły, teraz czas na mieszkańców

Dzisiaj w Starostwie Powiatowym w Nowym Sączu odbyło się spotkanie poświęcone realizacji działań zmierzających do ponownej lokalizacji w mieście jednostki wojskowej, odwołującej się do tradycji 1 Pułku Strzelców Podhalańskich. W spotkaniu wzięli udział starosta nowosądecki Marek Pławiak, wicestarosta Antoni Koszyk, członkowie Zarządu Powiatu Franciszek Kantor i Marian Ryba. Obecni też byli powiatowi radni, a także burmistrzowie i wójtowie miast i gmin.

– Idea jest słuszna – podkreśla starosta Marek Pławiak. – Podczas ostatniej sesji Rada Powiatu Nowosądeckiego podjęła uchwałę w sprawie przyjęcia apelu poparcia dla tej inicjatywy.
Podobne uchwały podjęli też radni miasta Nowego Sącza, Sejmiku Wojewódzkiego i wielu gmin na Sądecczyźnie.

– Teraz ważne jest zebranie podpisów w gminach – sugeruje prezes Fundacji Sądeckiej Zygmunt Berdychowski. – Chodzi o przekonanie decydentów, że jest społeczna akceptacja przywrócenia wojska w Nowym Sączu.

Apel trafi wkrótce do parafii, zarządów osiedli i sołtysów na terenie powiatów nowosądeckiego, gorlickiego i limanowskiego.

Przypomnijmy, że 14 listopada 2017 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o przebudowie i modernizacji oraz finansowaniu sił zbrojnych RP. Przewiduje ona zwiększenie wydatków na obronność oraz wzrost liczebności wojska do przeszło 200 tysięcy. To okazja, by w ramach tych zmian do Nowego Sącza wróciła jednostka, nawiązująca do tradycji 1 Pułku Strzelców Podhalańskich. Stacjonował on w mieście w okresie międzywojennym. W latach 1918-20 wsławił się w walkach na Spiszu i Orawie, Śląsku Cieszyńskim, Małopolsce oraz wojnie polsko-bolszewickiej. We wrześniu 1939 r. w ramach II Brygady Górskiej Pułk walczył w obronie Nowego Sącza.
– Został rozwiązany w 1945 roku, ponieważ był elitą armii II RP, czego nowe władze nie mogły zaakceptować – przypomina Zygmunt Berdychowski.

/(szel) Fot. Paweł Szeliga