W Krynicy-Zdroju do końca lipca będzie funkcjonował jeszcze oddział ginekologiczno-położniczy w tamtejszym szpitalu powiatowym. Później zostanie zlikwidowany — decyzję w tej sprawie podjęło Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu. Mimo protestów mieszkańców, samorządowców i personelu medycznego, stanowisko władz powiatu nie uległo zmianie. To kolejny przykład na to, że publiczna ochrona zdrowia w Polsce staje się coraz mniej dostępna — nawet w sytuacjach tak podstawowych, jak poród.
Decyzja zapadła w starostwie, mimo sprzeciwu lokalnych społeczności
Szpital im. dr. Józefa Dietla w Krynicy-Zdroju, będący jednostką powiatową, nie będzie już przyjmował porodów. Ostateczną decyzję o likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego podjęło Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu, mimo licznych spotkań, petycji i prób wypracowania rozwiązania ratującego oddział. W spotkaniu zorganizowanym 17 lipca uczestniczyli radni z Krynicy-Zdroju i Muszyny, a także przedstawiciele władz powiatu. Mimo wysiłków strony społecznej, odpowiedź była jednoznaczna – oddział zostanie zamknięty.
Starosta nowosądecki Tadeusz Zaremba jako główny powód wskazał malejącą liczbę urodzeń oraz wysokie straty finansowe — w ubiegłym roku oddział generował deficyt sięgający 5 milionów złotych. Jak zapewniają władze powiatowe, w Krynicy pozostanie ośmiogodzinna poradnia ginekologiczna oraz całodobowa karetka dowożąca rodzące kobiety do Nowego Sącza.
Składka zdrowotna nie chroni przed zamknięciem oddziałów
Zamknięcie porodówki w szpitalu powiatowym pokazuje brutalną rzeczywistość — mimo że Polacy płacą obowiązkową składkę zdrowotną w wysokości 9% dochodu, nie mają żadnej gwarancji, że podstawowe usługi medyczne będą dostępne lokalnie. Ta składka działa jak podatek — jest pobierana niezależnie od jakości i dostępności świadczeń. W wielu przypadkach, takich jak w Krynicy-Zdroju, mieszkańcy są pozbawiani opieki, za którą i tak płacą każdego miesiąca.
Polityka, która zostawia pacjentów samych sobie
Reforma Polskiego Ładu, wprowadzona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy, miała poprawić kondycję finansów publicznych, ale w rzeczywistości doprowadziła jedynie do wzrostu obciążeń. W efekcie płacimy więcej, a dostajemy mniej. Likwidacja oddziału położniczego w powiatowym szpitalu w Krynicy-Zdroju to symbol tej polityki — pokazuje, że obywatel nie może już liczyć nawet na opiekę w najważniejszych momentach życia.
