W środę, 25 czerwca, w miejscowości Mordarka (powiat limanowski) doszło do poważnego zdarzenia drogowego z udziałem ciągnika rolniczego. Według doniesień medialnych, kierujący pojazdem miał mieć aż 8 promili alkoholu w organizmie, co stanowi jeden z najwyższych wyników stężenia alkoholu odnotowanych w Polsce w ostatnich latach.
Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 15:00, kiedy 48-letni mężczyzna, prowadząc traktor marki Ursus, stracił panowanie nad pojazdem. Najpierw uderzył w drzewo, następnie wjechał na drogę publiczną, a po jej przekroczeniu rozbił się o szopę. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala z obrażeniami ciała.



Cofnięte uprawnienia i zakaz sądowy
Jak wynika z ustaleń mediów, kierujący nie tylko był nietrzeźwy, ale również nie powinien w ogóle prowadzić pojazdów mechanicznych. Miał cofnięte uprawnienia oraz obowiązujący sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Oznacza to, że odpowie przed sądem nie tylko za prowadzenie pod wpływem alkoholu, ale także za złamanie orzeczonego wcześniej zakazu.
Prokuratura nadzoruje postępowanie
Dzień po wypadku, 26 czerwca, Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu poinformowała, że – Prokuratura Rejonowa w Limanowej nadzoruje postępowanie mające za przedmiot zdarzenie, do którego doszło na terenie miejscowości Mordarka, w trakcie którego kierujący ciągnikiem rolniczym miał znajdować się w stanie nietrzeźwości.
Zdarzenie zostanie najprawdopodobniej zakwalifikowane jako spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, co stanowi przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Jeżeli sprawca działał w warunkach recydywy lub złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, sąd może orzec karę surowszą, łącznie z wieloletnim – a nawet dożywotnim – zakazem prowadzenia pojazdów.
Choć na szczęście w zdarzeniu nikt inny nie ucierpiał, sytuacja w Mordarce może być traktowana jako wyjątkowo jaskrawy przykład skrajnego lekceważenia prawa i bezpieczeństwa publicznego.
/źródło: Małopolska Alarmowo