35-letni mężczyzna okradał domy, wypytując wcześniej domowników o złom. Większości kradzieży dopuścił się na terenie gminy Chełmiec, choć okradł też dwa domy w Nowym Sączu. Najwięcej zgłoszeń o takich przypadkach sądeccy policjanci otrzymali w listopadzie ubiegłego roku.
Do budynków mieszkalnych wchodził bez pytania i jeżeli nikogo nie było w domu, brał co wpadło mu w ręce. Gdy kogoś zastał, wejście bez zaproszenia, tłumaczył zbiórką złomu. Mężczyzna wynosił z okradanych domów przede wszystkim elektronarzędzia i pieniądze, ale też sporą ilość złotej i srebrnej biżuterii, instrumenty muzyczne, kamerę i alkohol. Swoim przestępczym procederem naraził właścicieli tych przedmiotów na starty sięgające blisko 65 000 złotych! – informuje rzeczniczka nowosądeckiej policji asp. dr Iwona Grzebyk-Dulak.
Po otrzymaniu pierwszych zgłoszeń sprawą kradzieży przejęli policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu sądeckiej komendy. Ich wysiłki przyniosły efekty, ponieważ pod koniec stycznia br. roku przedstawili 35-letniemu sprawcy kilka zarzutów.
Mężczyzna usłyszał od policjantów zarzuty kradzieży oraz kradzieży z włamaniem, za które to przestępstwa grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.
Z tej historii płynie również lekcja, by w trosce o swoje mienie, jak i swoje bezpieczeństwo, po wejściu do mieszkania zamykać za sobą drzwi na klucz, tak by nikt obcy nie mógł wejść do budynku i okraść domowników, nawet w sytuacji, gdy przebywają w pomieszczeniu obok. Podobnie opuszczając mieszkanie choćby na przysłowiowy moment, należy zamykać drzwi na klucz. Pamiętajmy, że to złodziej obserwuje nas, a nie my jego, zatem widząc, że wychodzimy, wykorzysta kilka sekund naszej nieobecności i ukradnie to, co znajduje się najbliżej drzwi naszego mieszkania.
/źródło: KMP Nowy Sącz