Już po niespełna dwóch godzinach od kradzieży, policyjni wywiadowcy zatrzymali złodzieja, który nie tylko okradł sklep, ale również jego pracowników. Funkcjonariusze zarzucili mu też popełnienie innego przestępstwa.
Do zdarzenia doszło 6 marca, po godzinie 18.00 na terenie jednego ze sklepów przy ulicy Jagiellońskiej. Policjanci, którzy przybyli na miejsce obejrzeli zapis monitoringu, na którym widać, jak młody mężczyzna wchodzi na zaplecze. Z późniejszych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że z szafek i torebek pracownic sklepu ukradł łącznie około 2 tys. złotych. Policjanci natychmiast zaczęli sprawdzać okoliczny teren i po niespełna dwóch godzinach, zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi na przystanku przy ulicy Paderewskiego.
W trakcie zatrzymania, 27-latek był agresywny i wulgarny. Policjanci oprócz 1200 złotych (część zdążył już wydać) ujawnili przy nim także alkohol, papierosy i ponad setkę zapalniczek. Funkcjonariusze ustalili jednak, że była to część towaru, którą wyniósł ze sklepu w centrum miasta. W efekcie kradzieży właściciel poniósł straty na blisko 2 tys. złotych, a zuchwały złodziej wyniósł ze sklepu nie tylko 200 zapalniczek i gumy do żucia o wartości przekraczającej 500 zł, ale również alkohol i kawę. Przywłaszczył sobie również pieniądze pracownic, ich dowody osobiste i inne dokumenty, które znalazł w torebkach i szafkach.
Ponadto, w toku prowadzonych w tej sprawie czynności, policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu ustalili również, że 1 marca 27-latek ukradł telefon komórkowy z terenu jednego z sądeckich salonów telefonii komórkowej.
Mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw kradzieży, w tym dokumentów, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali znaczną część pieniędzy i skradzionego towaru.
źródło: KM Policji w Nowym Sączu