Już następnego dnia po ujawnieniu dwóch pożarów, sądeccy policjanci ustalili i zatrzymali mężczyznę, który odpowiadał za podpalenia, a następnie przedstawili mu zarzuty uszkodzenia mienia.
6 sierpnia około godziny 16.00 oficer dyżurny sądeckiej Policji otrzymał zgłoszenia dotyczące dwóch pożarów. Do pierwszego doszło na ulicy Kochanowskiego w Nowym Sączu, gdzie ktoś podpalił śmieci, przez co spłonął kosz i nadpaliła się skórzana kanapa. Kilka minut później płonął dziecięcy wózek pozostawiony na klatce schodowej bloku przy ulicy Żywieckiej, jednak w tym przypadku ogień wyrządził większe szkody niszcząc część ścian budynku, płytki na ścianach i podłodze oraz drzwi i okno.
Na miejscu obu zdarzeń pojawiła się grupa dochodzeniowo-śledcza i technik kryminalistyki, który zabezpieczył ślady oraz miejsca zdarzenia. Policjanci rozpytali też świadków oraz sprawdzili zapisy monitoringu i natychmiast ruszyli na poszukiwania mężczyzny odpowiadającego rysopisowi sprawcy. Jednocześnie strażacy usuwali skutki pożaru, ponieważ ściany na ulicy Żywieckiej były zabrudzone sadzą, a klatka schodowa znacznie zadymiona.
Już po ustaleniu pierwszych szczegółów dotyczących zdarzenia policjanci zaczęli działać operacyjnie. Ich intensywna praca szybko przyniosła efekty, ponieważ już następnego dnia po zdarzeniu policjanci ustalili tożsamość i zatrzymali 26-letniego mieszkańca Nowego Sącza, któremu zarzucili uszkodzenie mienia zarówno przy ulicy Kochanowskiego, jak i Żywieckiej.
Mężczyzna przyznał się do popełnienia tych przestępstw i dobrowolnie poddał się karze. Zgodnie z treścią art. 288 par. 1 kodeksu karnego, za uszkodzenie mienia grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
/źródło: KMP Nowy Sącz