Nastolatek, który uprawiał marihuanę na działce, w trakcie zatrzymania susz ukrył w bieliźnie. Podobnie zachował się jego kolega. Resztę narkotyków policjanci znaleźli w samochodzie, a kolejne w miejscu zamieszkania jednego z zatrzymanych. Mężczyźni już usłyszeli zarzuty.
Jak przekazała naszemu portalowa asp. dr Iwona Grzebyk-Dulak, Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu – Kilka dni temu, uwagę policyjnych wywiadowców z sądeckiej Policji zwrócił samochód marki Audi, zaparkowany w rejonie „szlabanu” na ul. Jana Pawła II w Starym Sączu. Przy pojeździe stało czterech mężczyzn, którzy na widok policjantów wyraźnie się zdenerwowali. Powodem takiej reakcji był fakt, że trzech z nich miało przy sobie marihuanę, a dwóch schowało ją przed policjantami w bieliźnie. Narkotyki znajdowały się też w pojeździe, zamknięte w szklanym słoiku schowanym w tyle samochodu. Funkcjonariusze ustalili również, że wszystkie posiadane przez młodych mężczyzn narkotyki pochodzą z prywatnej uprawy.
Dalej sprawy potoczyły się równie szybko. Na terenie gminy Łącko, w miejscu zamieszkania jednego z zatrzymanych, policjanci z Referatu do walki z Przestępczością Narkotykową sądeckiej komendy zabezpieczyli 6 krzewów konopi indyjskich o wysokości od 40 do 60 centymetrów. Jeszcze tego samego dnia, ich 18-letni właściciel usłyszał zarzut uprawy konopi oraz zarzut posiadania narkotyków. Kolejny z zatrzymanych usłyszał zarzut uprawy i przetwarzania środków odurzających, a trzeci uczestnik tej interwencji zarzut posiadania narkotyków. Za popełnione przestępstwa młodym mężczyznom grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
/źródło: KMP Nowy Sącz