Wczoraj miała odbyć się nadzwyczajna sesja Rady Miasta zwołana na wniosek prezydenta Nowego Sącza, jednak przewodnicząca Iwona Mularczyk naruszając przepisy zignorowała wniosek prezydenta i zgłosiła swój własny wniosek o zwołanie sesji. W zaistniałej sytuacji radni Koalicji Obywatelskiej, Koalicji Nowosądeckiej i Sojuszu dla Nowego Sącza zbojkotowali obrady.
– Dochodzimy do sytuacji, w której prezydent wnioskuje o sesję nadzwyczajną, ma punkty, które uważa za pilne i chce przeprowadzić, a pani przewodnicząca, po tym, jak on składa wniosek o sesję nadzwyczajną, zgłasza swój własny wniosek. Po co? W mojej ocenie odpowiedź jest bardzo prosta. Dlatego, że kiedy będzie wnioskodawcą sesji nadzwyczajnej, to wtedy może odmówić wprowadzenia do porządku dziennego punktu, dotyczącego jej odwołania. Jak dobrze wiemy, ona się tego bardzo boi – mówi Maciej Prostko przewodniczący klubu Koalicji Nowosądeckiej.
– Jeżeli prezydent pierwszy złożył wniosek o sesje nadzwyczajną, to jego sesja powinna być prowadzona, to on powinien decydować o porządku obrad w takiej sytuacji, bo o tym mówi jednoznacznie ustawa samorządowa. […] Mamy ekspertyzę prawną w tym zakresie, która jednoznacznie potwierdza, że taka sytuacja jest niezgodna z prawem – dodał Maciej Prostko.
W związku z bezprawnym zachowaniem prezydium Rady Miasta prezydent Nowego Sącza poinformował, że skierował do Wojewody wniosek, by objął nadzorem działania przewodniczącej Rady Miasta.