W środę, 27 września, na płycie Rynku w Nowym Sączu odbyła się konferencja prasowa sądeckiej Lewicy na czele z jej liderem Jakubem Bocheńskim. Konferencja została zorganizowana w odpowiedzi na liczne prośby i sygnały mieszkańców zebrane w trakcie kampanii wyborczej dotyczące sytuacji spółki Sądeckie Wodociągi oraz przede wszystkim podwyżek cen wody.
– W ubiegłym roku zysk spółki wyniósł prawie 7 milionów złotych. W wyniku zlikwidowania dopłat miasta ceny wody za metr sześcienny stawiają Nowy Sącz w niechlubnej czołówce kraju. Liczymy na to, że miasto jak najszybciej odzyska pakiet większościowy, co za tym idzie będzie miało swojego przedstawiciela w zarządzie – komentuje Jakub Bocheński.
Lewica zdecydowała się podjąć kolejne kroki i złożyła wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli w spółce Sądeckie Wodociągi. „Ciągle działamy i mimo ostatnich kontrowersji wokół NIK-u nie możemy złożyć broni. Jest to instytucja powołana w tym celu, dlatego chcemy sprawdzić, czy w jej ocenie rzeczywiście jest potrzeba takiej dopłaty. Liczymy, że postępowanie zostanie wszczęte, a jeżeli po wynikach nadal będą wątpliwości w tej sprawie, będziemy podejmować dalsze działania. Nie może być takiej sytuacji, żeby Sądeczanie płacili za wodę najwięcej w Polsce, zwłaszcza, że średnie wynagrodzenie brutto w 2018 w Nowym Sączu wynosiło 3 500 złotych, podczas gdy średnia krajowa sięgnęła 5 000 zł. Sądeczanie zarabiają zdecydowanie mniej a płacą za wodę zdecydowanie więcej”.
/źródło: Sztab Lewicy Nowy Sącz
